Komentarze: 3
wITAM PONOWNIE ,ZNÓW DO WAS ZAGOSCILEM ,WAŚNIE WRÓCIEM Z DUGIEJ NIESPODZIEWANEJ SZKOLNEJ WYPRAWY ,NOa podroz byla to dosc niezwykla ,jestem tak zmeczony że nei mam siy duzaj nic pisac do jutra ,jutro wszytsko opowiem..
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
wITAM PONOWNIE ,ZNÓW DO WAS ZAGOSCILEM ,WAŚNIE WRÓCIEM Z DUGIEJ NIESPODZIEWANEJ SZKOLNEJ WYPRAWY ,NOa podroz byla to dosc niezwykla ,jestem tak zmeczony że nei mam siy duzaj nic pisac do jutra ,jutro wszytsko opowiem..
Dzisiaj poraz kolejny zebralo mi sie na przemyslenia ,przemtyslenia nad swoja dalsza przyszloscia ,nie ta daleka i odlegla ale ta co wnajblizszym czasie nastapi ..Co moglbym zmienic ??Co w sobie naprawic ??Czego obecnie poszukuje ??
Cel w zyciu juz mam ale teraz równiez trzeba do czego[s zmierzac ..Ilekroc sie nadd tym zastanawiam nie moge znalezc odpowiedzi ...Wiekszosc z was peweni powie ze brakuje mi milosci ...,ale czy na peweno tego wlasnei chce ??Tak nap;rawde to nigdy nei bylem prawdziwe zakochany ,,,moze jedynie zauroczyny Nie weim dlaczego ale nie spieszy mi sie do stalego zwiazku,-CZYLI sWOJEGO RODZAJU ''ZNIEWOLENIA ''..Czy wy musicie patrzyc na nas z taka zazdroscia ...
Jedna milosc moze popsuc nawet przyjazn ,przyjazn ktore budowala sie przez lata ..,
Z wieloma osobami utrzymuje kontakt i kazda jest mi w jakis sposob bliska ...,''blizsza znajomosc zz jedna z nich ,moze posuc casla reszte,.Po zwiazku z dana osoba przyjaz praktycznie nie istnieje ,zostaje co anjwyzej sympatia..to jest jeden pewnie nieliczny minus milosci ...
Wierze ze co ma nadejsc to nadejdzie ,nic nie dzieje sie przeciez przypadkiem ??
Przez ostatnie pare dni nie chcialo mi sie zajrzec na wlasnego bloga a co dopiero komentowac notki innych ,dzis jednak postanowilem ,przelamac ,chyba wlasne lenistwo ,bo nie wiem jak inaczej opisac to uczucie ,Pisac moge bo mam czas ,czasu wiecej niz zwykle ....
Dzisiejeszy dzien jak kazdy nie zapowiadal sie zbyt ciekawie nieustajace porownywanie czasow na angliku ,kartokwa z matymatyki ,czyli liczby i dane ktore kazedemu normalnemu czlowiekowi po kolejnej juz lekcji z tego samego -napewno by sie poplataly ,tak bylo i u mnie ...
Wszystko zaczelo sie rano kiedy ,dowiedzielsmy sie ze przepadaja nam od tak 2 pierwsze godziny ,pani dyrektor od razu wpadla na swietny pomysl ,mielismy spedzic ten czas -na szkolnej stolowce....Koszmar,ale dla chcacego nic trudnego ,jedna decyzja i juz na w szkole nie bylo ,ucieklismy ??
Po powrocie do szkoly i spedzeniu 2 kolejnych nudnych lekkcji ,kolejne fajne wiesci ,przepadaj dwie kolejne godziny ale jest jedo ale ..na koncu mamy jescze jedna godzine ,a wiec musimy zostac ....
Tutaj entuzjastow ucieczki nie bylo az tak wielu aa napewneo nie bylem nim ja ,kolejny sprawowanie w dol -to nie dla mnie ...Cos jednak przewazzylo ,nawert osoby zazwyczaj spokojne ustatkowabne ,zwinely swoje manatki i poszly Nie moglem zostac sam ,zabral sie i ja i ruszylem z kuplami ...Tylko gdzie ??Chyba sami nie wiedzielismy dokad zmierzamy ,obralismy znany wszytskim kierunek przed siebie ...
Sam nie weim co myslec o dzisiejszym dniu ,udany czy nie ??cZY WARTO BYLO UCIEKAC??
Co ja robie jeszce przy kopie ,??Po co wogole jest wlaCzcony koputer skoro od pol godziny siedze wpatrujac sie w okno >>,o czym mysle ,gdzie odplwaj moje przemslenia ??Dlaczego nie moge sie z tym pogodzic...,a moze warto sprobowac ??Jest wiele pytan tej nocy juz nic nie wskuram ...poloze sie -choc nie wiem czy zasne -dobranco ,a tym co czytaja to rano -dziendobry -enjoy...
Dzisiejsz y dzien w szkole oprocz paru nowych ocen w szkole (lepszych i gorszych ) przyniosl cos jescze,stanolem przed waznym wyzwanie ktore choc trudne ,musialobyc przezemnie zrealizowane...Kolega z rownoleglej klasy poprosil mnie o wyswiadzcenie przyslogi ,mialem dowiedziec sie paru 'banalnych ''rzeczy o mojej koleznace z klasy .. Podstawowe pytanie brzmialo ,czy dziewczyna ma chlopaka , a jesli nie to czy go szuka ??,NIC TRUDNEGO PRAWD A...???
No ale coz musi byc jakas meska solidarnosc ,a wiec przystapilem do dziela ,WRECZ NIE MOZLIWWE -mozliwym sie stalo- szybko o dziwo dowiedzialem sie wszystkich informacji -(od czego am sei urkok osobisty ??:)he,he :))Informacji ktore rozowo sie nie przedtawialy ,bo Paulina chlopaka ma ,i to troszke starzszego bo 17 ...letniego ..badz co badz nie ukrywajmy dla mojego kupla -trudnego konkurenta...Minelo pare godzin a ja ujrzalem nawet chlopaka na wlasne oczy ,malo tego troche z nim poklepalem ...Co niestety dla mojego kolegi utwierdzilo mnie w przekonaniu ze inteligentny i w miare przystojny gosc z niego ...
Tragedi nie bylo Maxciek spokojnie przyjal wies o ciezkiej drodze do zdobycia Pauliny..